Z początkiem bieżącego roku, John Deere rozpoczął produkcję największych kombajnów serii S w niemieckim Zweibrücken. Maszyny S680 o mocy 547KM oraz S690 o mocy 626KM oraz ich odpowiednie wersje „i” („Inteligent”) są tam produkowane na rynki europejskie i WNP. - Mamy już 50 lat doświadczenia w produkcji kombajnów na rynki europejskie i zagraniczne. Zainwestowaliśmy około 20 milionów euro w nasze fabryki, infrastrukturę i zapewnienie jakości - mówi Ralf Gaa, dyrektor fabryki John Deere w Zweibruecken w Jest to kolejny kamień milowy dla fabryki Zweibrücken. Możemy teraz całą gamę kombajnów John Deere serii W, T i S oznaczać Made in Germany. Rozpoczynając produkcję kombajnów serii S w Zweibrücken możemy jeszcze lepiej reagować na rosnący popyt na wysokowydajne kombajny rotorowe - dodaje John Deere serii S to konstrukcje z rotorowym systemem omłotu ziarna. Seria S to największe kombajny amerykańskiego koncernu stworzone dla zapewnienia najwyższych John Deere są wyposażone w zbiornik ziarna o pojemności do litrów i mogą zebrać od 70 do 75 ton pszenicy lub 100 do 120 ton kukurydzy na godzinę. W Polsce ceniona jest szczególnie wydajność Prowadzę gospodarstwo o powierzchni 780 hektarów, w którym zajmuję się głównie produkcją roślinną. W roku 2013 zakupiłem nowy kombajn John Deere S680i. Największe korzyści z posiadania tego kombajnu to bardzo duża wydajność - kosiliśmy nim do 450 ton pszenicy dziennie, małe straty, bardzo mało uszkodzonych ziaren - mówi Konrad Pietrzak, rolnik z powiatu kombajnach John Deere z topowej serii S, użytkownicy zauważają również zalety elastycznego układu zarządzania resztkami pożniwnymi. Ważny jest tutaj rozdrabniacz. - Moje gospodarstwo nie prowadzi hodowli, dlatego nie zależy nam na słomie. Rozdrabniacz robił pył ze słomy pszennej oraz rzepakowej - stwierdza Waldemar Kapelusz, właściciel kombajnu John Deere wszechstronny zespół żniwny 600X z możliwością wysunięcia listwy tnącej, stanowiący uzupełnienie gamy dotychczasowych zespołów żniwnych do kombajnów John Deere (w tym roku w Polsce jeszcze niedostępny).Kombajny serii S oferowane są z wieloma inteligentnymi rozwiązaniami, między innymi z nową, interaktywną regulacją kombajnu (ICA). System ten oferuje operatorowi wybór kilku sposobów prowadzenia zbioru z pojedynczym lub wieloma celami optymalizacji. Efektem jego działania ma być minimalizacja strat oraz uzyskanie jak najwyższej jakości ziarna i jeszcze bardziej zwiększyć wydajność floty maszyn, kombajny John Deere serii S można doposażyć w rozwiązania telematyki JDLink, układ synchronizacji maszyn MachineSync oraz układy prowadzenia satelitarnego AMS wspólnie stanowiące elementy strategii John Deere FarmSight. Rolnicy coraz częściej doceniają rozwiązania oferowane w tym W kombajnie korzystamy również z systemu prowadzenia AMS, z którego jesteśmy bardzo zadowoleni, ponieważ spowodował usprawnienie prac oraz duże oszczędności na paliwie - dodaje Konrad Pietrzak. Ponadto możliwe jest już pobieranie i korzystanie z bezpłatnej aplikacji John Deere GoHarvest na urządzenia przenośne, jak telefony i tablety. Najnowsza wersja aplikacji pozwala operatorom łatwo optymalizować kombajn pracujący na polu i zawsze mieć pod ręką zalecane przez John Deere ustawienia. Doskonałym ułatwieniem jest zdalny dostęp do monitora kombajnu (RDA), który umożliwia widok monitora maszyna na monitorze komputera w biurze właściciela lub Dealera John Deere. Funkcja ta zapewnia szybką pomoc w regulacji maszyny bez konieczności przyjazdu na pole.
Jon Nelson / Flickr. Zaktualizowano 24 lutego 2018 r. John Deere był kowalem i producentem z Illinois. Na początku swojej kariery Deere i jego współpracownik zaprojektowali serię pługów rolniczych. W 1837 roku John Deere samodzielnie zaprojektował pierwszy odlewany pług stalowy, który bardzo pomógł rolnikom z Great Plains. Krzysztof Lutostański prowadzący pod Grudziądzem rodzinną działalność gospodarczą wraz z fermą drobiu wygrał wyjazd z zakwaterowaniem dla dwóch osób do fabryki John Deere w Mannheim. Po prostu wziął udział w konkursie poprzez udostępnienie zdjęcia przedstawiającego sposób korzystania z systemu prowadzenia równoległego tej marki. - Prowadzimy rodzinną działalność wraz z fermą drobiu i na co dzień chętnie korzystamy z maszyn John Deere. Zielone ciągniki kupowaliśmy kolejno w 2005, 2010 i 2017 roku i jesteśmy bardzo zadowoleni, szczerze mówiąc jesteśmy miłośnikami marki, mamy też opryskiwacz i kosiarkę samojezdną John Deere. Myśląc o zakupie nowej maszyny, na pewno John Deere będzie miał pierwszeństwo. Czujemy zaufanie do serwisu, a dodatkowo obecność jednej marki w parku maszynowym znacznie ułatwia wykonywanie przeglądów sezonowych i ewentualny serwis – zaznacza Krzysztof Lutostański. Rolnik, po ostatnich zmianach w strukturach dilerskich John Deere współpracuje z firmą Agro-Sieć od której dzieli go zaledwie kilkadziesiąt minut drogi samochodem. John Deere 8RX ma cztery fabryczne gąsienice John Deere na targach Agritechnica 2019 zaprezentował po raz pierwszy zaktualizowane flagowce ze sztywną ramą. Nowe ciągniki z rodziny 8R rozpoznamy z daleka po wyraźnie zmodyfikowanej bryle maski i formie zawartych na niej oznaczeń. Wzrok przykuwa... John Deere podkreśla, że w ramach w specjalnego programu rolnicy mają możliwość odbioru zakupionego ciągnika, kombajnu lub sieczkarni z linii montażowej. Wtedy przy okazji mają możliwość indywidualnego zwiedzania fabryki. John Deere organizuje dla swoich klientów wyjazdy do fabryk w trzech lokalizacjach: Mannheim (fabryka ciągników serii 6), Bruchsal (centrum dystrybucji części, fabryka kabin) i Zweibrucken (fabryka maszyn żniwnych). - Dzięki wyjazdowi zobaczyłem cały proces produkcji ciągników od A do Z, aż po końcową linię produkcyjną, w której wszystkie podzespoły ciągnika są ze sobą łączone. Wrażenia są niesamowite – skala produkcji, zgranie wszystkich elementów i prac w czasie, a przy tym dbałość o detale i jakość pozwala ocenić, dlaczego efekt końcowy jest tak dobry – mówi Krzysztof Lutostański. - Pan Krzysztof miał okazję przekonać się na własne oczy o wysokim poziomie zaawansowania działania fabryki, pozna system produkcji i kontroli jakości – dodaje Szymon Kaczmarek specjalista ds. produktu John Deere, który towarzyszył rolnikowi. rp9yj.